„Panie władzo, to był tylko cukierek…”, czyli o tłumaczeniach kierowców przy alkomacie

To, co wydmuchał kierowca, który zjadł cukierki z alkoholem, to wysokość stężenia alkoholu zalegającego w ustach. Nie ma to nic wspólnego z pomiarem stężenia alkoholu w organizmie z głębokich partii płuc. A właśnie tylko taki pomiar jest pomiarem wiarygodnym. Potrzeba zatem dodatkowego czasu aby tzw. alkohol resztkowy czy też zalegający, został usunięty z jamy ustnej. Tak, by kolejny wynik nie był zafałszowany. Jest to wystarczający czas na usunięcie zalegającego alkoholu i gdy faktycznie zjedliśmy tylko batonika z nadzieniem alkoholowym to upływ 15 minut spowoduje, że drugi wynik badania pokaże trzy zera. Jeżeli jednak, okaże się, że kierowca kłamał opowiadając o cukierku z alkoholem, to gwarantuję, że nawet 15 minut nie uchroni go przed odpowiedzialnością karną. W sytuacji faktycznego spożywania alkoholu, wynik wprawdzie może się zmniejszyć się lub zwiększyć, ale nigdy nie obniży się do zera.

Strony: 1 2